Kierowcy mogą parkować tylko w miejscach do tego wyznaczonych. Oznacza to zakaz parkowania np. na chodniku poza miejscem parkingowym i to nawet jeśli zachowa się wymagany pas 1,5 metra dla pieszych. W strefie zamieszkania miejsca parkingowe muszą być odpowiednio oznaczone. Wymagane są zarówno znaki poziome, jak i pionowe.
Policja. W ubiegłym roku poznańska straż miejska wystawiła ponad 40 tysięcy mandatów za złe parkowanie, a także nałożyła ponad 13 tysięcy blokad, z czego w większości przypadków wystawiono 100-złotowe mandaty. Jednak zdaniem komendanta poznańskiej straży miejskiej, takie mandaty powinny być trzykrotnie wyższe.
Policja informowała, że ponad 20 tys. osób ukarała mandatem karnym od początku pandemii. Straże gminne i miejskie są powoływane do „ochrony porządku publicznego na terenie gminy”, mogą więc wspierać policję. Według nowego rozporządzenia, obowiązującego od soboty, doprecyzowane zostały zasady noszenia maseczek.
cash. Ostatnie dni obrodziły w zgłoszenia Straży Miejskiej w Gdańsku w sprawach potrzebujących zwierząt. Funkcjonariusze interweniowali z powodu wałęsających się samopas psów oraz pozostawionych bez opieki kotów. Sekcja Ochrony Zwierząt, choć wciąż czeka na specjalistyczny radiowóz, realizuje już swoje pierwsze interwencje. We wtorek, 15 lutego, funkcjonariusze straży miejskiej otrzymali zgłoszenie w sprawie psów, które mieszkają na terenie ogródków działkowych w gdańskiej dzielnicy Owczarnia. Zwierzęta były pozostawione bez opieki i przebywały w złych warunkach. - Na miejscu czekała na nas zgłaszająca - relacjonuje strażnik Grzegorz Gąska. - Wskazała nam działkę, na której przebywały trzy psy. Były zaniedbane, a za schronienie służyła im zniszczona i nieogrzewana altanka. Na podłodze leżały psie która wystąpiła do straży z prośbą o pomoc, poinformowała, że osoba doraźnie zajmująca się do tej pory czworonogami przebywa w szpitalu. Ze względu na złe warunki oraz brak opiekuna prawnego funkcjonariusze podjęli decyzję o przekazaniu psów do schroniska dla bezdomnych zwierząt po ulicy w OliwieKilka dni później, w sobotę 19 lutego, dyżurny numeru 986 otrzymał informację o trzech psach biegających samopas po ul. Wita Stwosza w Gdańsku. Psy stwarzały zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu. Za zgodą właściciela jednej z posesji, strażnicy zapędzili psy za ogrodzenie tejże i złapali je. Jeden z psów miał na obroży adresatkę z danymi właściciela. Funkcjonariusze skontaktowali się z opiekunką zwierzęcia, a wraz z czworonogiem, wręczyli jej także mandat. Pozostałe dwa psy zostały zawiezione do schroniska Promyk. Sam na osiedlu na StogachNa kolejną interwencję funkcjonariusze z Sekcji Ochrony Zwierząt nie musieli długo czekać. Już następnego dnia, 20 lutego, wpłynęło zgłoszenie o psie bez opieki na ul. Szpaki na Stogach. Jak poinformowała zgłaszająca, pies wałęsał się po osiedlu od kilku dni. Funkcjonariusze zabrali go do Patrol ruszył 15 stycznia 2022 Koty bez jedzenia i opiekiRównież w środę, 16 lutego, do straży miejskiej wpłynęła prośba o interwencję w sprawie zwierząt. Tym razem chodziło o koty, które zostały same w domu przy ul. Szczęśliwej. Od kilku poprzednich dni nikt nie widział ich właściciela, a one same zostały bez wody i jedzenia. W domu panował bałagan, na podłodze leżały kocie odchody. Zgłaszający sąsiedzi nie mogli zaopiekować się kotami, więc zwierzaki trafiły do schroniska.
BMW przy Wiedeńskiej w Białymstoku jest sukcesywnie rozkradane InternautaPorzucone auta utrudniają życie mieszkańcom Białegostoku. Bardzo często zajmują tak cenne miejsca na osiedlowych parkingach. Proces usuwania porzuconych aut trwa długo. Interweniowaliśmy na prośbę naszych Czytelników. Straż Miejska w Białymstoku wyjaśnia na czym polegają trudności. Nasi Czytelnicy poprosili o interwencję w sprawie porzuconych samochodów. Pozostawione auta są uciążliwe. - Audi stoi pod blokiem już ponad pół roku. Blokuje tak potrzebne miejsca parkingowe. Ulica Ordonówny jest jednokierunkowa, a w okolicy jest sporo bloków. Bardzo często występuje problem, aby znaleźć jakieś miejsce parkingowe. Auto jest w złym stanie, widać postępującą korozję - mówi pan Stefan. - Zgłaszałem sprawę do straży miejskiej 24 czerwca. Jednak nic nie zostało w tej sprawie zrobione - dodaje samochody stoją porzucone już ponad rok. Na parkingu przy ul. Kruczej od ponad roku stoi BMW również zgłoszone przez mieszkańców. Auto wygląda, jakby było porzucone. Co chwila znikają jego elementy. Niestety zajmuje bezcenne miejsce parkingowe. Kolejne BMW przy ul. Wiedeńskiej jest sukcesywnie rozkradane. Blisko rok temu interweniowaliśmy u straży miejskiej, jednak nic nie zostało zrobione w tej sprawie. Na domiar złego kilka miesięcy temu już nawet nie na parkingu, a na ulicy przed klatką ktoś zostawił opla, który wkrótce zacznie wrastać w asfalt. W 2021 roku strażnicy usunęli 30 porzuconych straż miejska może usunąć samochód?Przepisy prawne jasno regulują możliwości, w których straż miejska czy policja może usunąć wraki. Zgodnie z przepisami Prawa o ruchu drogowym pojazd, który nie posiada tablic rejestracyjnych lub jego stan wskazuje na to, że nie jest używany może zostać usunięty z drogi publicznej, strefy zamieszkania lub strefy przypadku pozostawienia wraku pojazdu na terenie prywatnej nieruchomości, a w szczególności na drodze wewnętrznej w obrębie gruntów prywatnych (np. terenów należących do spółdzielni mieszkaniowej), kluczowe znaczenie ma fakt, czy na drodze tej ustanowiona została strefa ruchu bądź strefa zamieszkania. W przypadku pozostawienia wraków pojazdów poza drogami publicznymi, strefami ruchu oraz strefami zamieszkania policja ani straż miejska nie są uprawnieni do wydania dyspozycji usunięcia pojazdu z prywatnej nieruchomości gruntowej - przekazuje rzecznik Straży Miejskiej w Straż miejska ze swojej strony, w sprawie wraków pozostawionych poza drogami publicznymi, może prowadzić postępowanie z ustawy o recyklingu pojazdów wycofanych z użytku, która stanowi, że jeżeli właściciel auta wycofanego z eksploatacji nie przekazał pojazdu do recyklingu podlega karze grzywny - informuj Joanna Szerenos - Pawilcz. Przewidziany jest za to mandat karny w wysokości do 500 zł lub skierowanie sprawy do sądu. Dlaczego interwencja trwają tak długo?Każda interwencja jest mocno rozciągnięta w czasie. Wydanie dyspozycji usunięcia pojazdu bądź ukaranie za nieprzekazanie pojazdu do recyklingu poprzedza szereg czynności, między innymi: ustalenie właściciela, nawiązanie z nim kontaktu, zobowiązanie do usunięcia pojazdu we własnym zakresie lub doprowadzenie go do stanu używalności oraz inne konieczne do uznania, że dochowano należytej staranności w celu doprowadzenia do usunięcia się dzieje z usuniętym pojazdem?- Po wydaniu przez funkcjonariusza dyspozycji usunięcia pojazdu, auto zostaje odholowane na parking gminny. Koszt odholowania i opłat parkingowych pokrywa właściciel pojazdu - informuje rzecznik Straży Miejskiej w Białymstoku. - Pojazd usunięty, nieodebrany na wezwanie gminy przez uprawnioną osobę w terminie 6 miesięcy od dnia usunięcia, przechodzi na własność gminy - dodaje Joanna Szerenos - Pawilcz. Jeżeli samochód jest w złym stanie gmina powinna go zezłomować w legalnej stacji demontażu lub punkcie zbierania pojazdów. Natomiast jeśli pojazd jest w dobrym stanie technicznym, gmina ma prawo również do jego ofertyMateriały promocyjne partnera
Po ostatnich zmianach łatwiej jest ukarać kierowców za złe parkowanie. W wielu przypadkach trzeba tylko zrobić zdjęcie i wysłać je do straży miejskiej. To wystarczy, by delikwent dostał mandat. Do tej pory strażnik miejski mandat za nielegalne parkowanie mógł wystawić jedynie wtedy, gdy osobiście potwierdził wykroczenie. Czyli – widzisz samochód, który blokuje chodnik, dzwonisz po strażników i czekasz. Czekasz. Czekasz. Bardzo często, kiedy funkcjonariusze przyjeżdżają na miejsce, auta już dawno tam nie ma. Parkingowy ignorant unika mandatu. Teraz wystarczy zdjęcie. W połowie listopada zmienił się Kodeks Wykroczeń oraz Prawo o ruchu drogowym. Teraz strażnicy miejscy mogą wystawić mandata również za wykroczenie zarejestrowane przez monitoring, uwiecznione na zdjęciu lub filmie. Wcześniej każda taka sprawa musiała być kierowana do sądu. Obecnie, na szczęście, nie jest to konieczne. Przypomnijmy, że kilka lat temu Straż Miejska mogła wystawiać mandaty na podstawie monitoringu, zdjęć i filmów, ale wówczas przepisy okazały się niezgodne z prawem. Teraz, po zmianach, są już jak najbardziej legalne. A liczba mandatów za parkowanie na pewno wzrośnie. W dodatku obecnie karę można nałożyć w ciągu 60 dni od daty ustalenia wykroczenia (czyli znalezienia sprawcy), a nie jak wcześniej od daty jego ujawnienia. Są jednak pewne utrudnienia. Przede wszystkim, jeśli zdecydujemy się dostarczyć zdjęcie dokumentujące wykroczenie do straży miejskiej, nie możemy być anonimowi. Trzeba nie tylko załączyć informację o dokładnym miejscu, dacie i godzinie zdarzenia, ale podać także swoje dane. Straż musi przeprowadzić czynności wyjaśniające. Ma prawo przesłuchać świadka ujawnionego wykroczenia. W przypadku jakichkolwiek wątpliwości, jak również by wyeliminować ewentualne nadużycia, nasi funkcjonariusze będą z tej możliwości korzystać – tłumaczy kierownik Referatu Wykroczeń gdańskiej straży miejskiej Mariusz Kaźmierczak. Czyli każda osoba zgłaszające wykroczenie musi się liczyć z tym, że może zostać przesłuchana w charakterze świadka. Będzie więcej mandatów? Miejscy aktywiści na pewno będą zadowoleni ze zmian. Tak samo jak niezadowoleni mieszkańcy osiedli, gdzie każdy skrawek chodnika i trawnika jest rozjeżdżany. Myślę, że fakt podania w zgłoszeniu swoich danych wcale ich nie odstraszy. Zwłaszcza że jeśli zdjęcie będzie dość wyraźne, a data zdarzenia nie będzie budziła wątpliwości, będzie można uniknąć wezwania na komendę. Warto jednak pamiętać, że wszystkie podane dane, zarówno dotyczące samochodu jak i miejsca oraz czasu zdarzenia, muszą być prawdziwe. Inaczej osoba zgłaszająca może ponieść konsekwencje składania fałszywych zeznań. Czy nowa procedura odstraszy kierowców przed parkowaniem gdzie popadnie? Nie sadzę…
straż miejska zgłoszenie złego parkowania